niedziela, listopada 11, 2007

Facebook / do Piotrka

Z amerykańskiego na nasze: książka twarzy.
Jestem tam jedną z setek tysięcy twarzy skatologowanych, ustawionych w rządkach, wyszukiwanych sposrod znajomych znajomych odleglych znajomych, opisanych, podpisanych agem, sexem i interestem. Tak, przyznaje sie, popelnilam czyn ciezki, choc dla mojej generacji i stanu uzytecznosci publicznej (student) odpowiedni: zalogowalam sie na Facebooku.

Mam juz dziewięciu przyjaciol. Z żadnym nie rozmawialam jednorazowo dluzej niz 15 minut. Może jedna osoba przyszlaby do mnie na herbatke, moze jedna podyskutowala ze mna o muzeach holokaustu - moja Pani profesor-, moze jedna pozyczylaby mi dobra ksiazke.

Otwierając kolejne strony jak kolorowe matrioszki, klikajac kolejne 'dalej', 'dalej' i 'dalej' by wysledzic przyjaciol twoich przyjaciol i nieprzyjaciol, odczuwasz dreszczyk emocji. Dobrze... Ja odczuwam. Nie wciagam Cie w to, choć pewnie wcale nie muszę. Czlowiek wciaga się sam. Dobrowolnie, na wlasne zyczenie zsyla na siebie tysiące pustych wiadomosci. System dobija się do Ciebie: poinformuj, potwierdź, Magda, Kasia, Lusia, Frania przyjely Cie do grona. A echo roznosi sie w cyber przestrzeni: "masz nowego przyjaciela, ciela, ciela..."

Kazdy kolekcjoner ma w sobie cos z wariata. Maniakalne zbieranie znaczków, ususzonych kwiatków, guzików, autografów, obrazków z aniolkami, butow z najnowszych kolekcji, firmowych toreb plastikowych, elektronicznych gadżetów, książek, dlugopisow co sie zawsze przydadzą, kalendarzy, chleba bo chleb w domu byc musi i wystawianie, czyszczenie, pielegnowanie, dbanie by ząbki wszystkie znajdowaly sie na miejscu, wieszanie i patrzenie czy nie zbyt krzywo, smakowanie, podziwianie i wreszcie wspominanie, to wszystko zaaplikowane ludziom dla ludzi, o ludziach i przez ludzi. Po ludziach.

1 komentarz:

usk pisze...

czuję się taka niedopieszczona... ;) ja wpadłam na napój ciepły i nawet rozmawiałam dłużej niż 15 minut, czy w takim razie mamy się facebookowo rozstać?
swoją drogą nie napisałaś o jeszcze jednej ważnej rzeczy, na facebooku można ludzi śledzić... ;)
usk