kochamy mowienie, bawimy sie nim, wypowiadamy sylaby z glosnym mlaskiem, oblizujac sie na mysl o wrazeniu, jakie nasze slowa moga wywolac
mowimy, zeby mowic
zeby nas slyszano
język jest pelen retoryki
moj jezyk takze
sa jednak momenty, kiedy jezyk nam dretwieje w naglym zaskoczeniu,
ze retoryka okazuje sie nie tak pusta
wtorek, kwietnia 29, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Zjadlas "o" w ostatnim wyrazie, ostatniego zdania - miejmy nadzieje, ze bylo smaczne. Pozdrawiam z slonecznego (sic!) Belfastu.
Prześlij komentarz