skip to main
|
skip to sidebar
niedziela, października 21, 2007
Węgry to nie placek!
w góry Bórszónyi
chodzą tylko prawdziwi górscy turysci
trzeba bylo wczesnie wstać
żeby się nie spóźnić na pociąg
skoro jednak już się spoźnilismy...
to znak, że trzeba się napić przed...
wejsciem na szczyt
drzemka również jest obowiązkowa
tylko jeden Pawel chce juz schodzić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
budka pesztanka
AKTUALNIE NAD WISŁĄ czyli co mi po glowie chodzi / what's on my mind
Archiwum bloga
►
2008
(34)
►
lipca
(1)
►
czerwca
(2)
►
kwietnia
(5)
►
marca
(5)
►
lutego
(12)
►
stycznia
(9)
▼
2007
(26)
►
grudnia
(2)
►
listopada
(12)
▼
października
(9)
DO SOMETHING
na pamiątkę
Niemcy
w Egerze
Węgry to nie placek!
Kicsi magia
Wysocki i szminka
Pomnik Rewolucji 1956
Gulasz ! / Gulyas !
►
września
(3)
budapesten
słownik bratanki
magyarul
Sirály klub
jeż węgierski
Instytut Węgierski Warszawa
środkowo wschodnia i dalej
marek krajewski
visegrad
wenhrin - Slk-Be-Hu
Belarus live
nasza niwa (BE)
panorama kultur
endgame
na podwórku
Stołek
warszawiarnia
Warszawa jpg.
usłyszane
Sjesta w Trójce
ks. Twardowski
pamięć - historia - więź
kościół.pl
więź
mówią wieki
ruch i prawa
prawa człowieka Helsińska
Otwarta Rzeczpospolita
Polis
Kontrateksty
Gazeta uchodźców
Halina Bortnowska blog
bez jaj
gender
Instytut Spraw Publicznych
znajomi i nieznajomi
Jan Turnau
niecodziennik warszawski
żydóweczka
perspektywa żabia
napisane
o sklepie - atelier wnętrz dla dzieci na Powiślu
o obchodach rocznicy 15 sierpnia 1920
o ścieżkach rowerowych na Ochocie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz